piątek, 11 marca 2011

Właśnie wróciłam z Gabi z boiska. Po męczącym dniu w szkole mam ochotę tylko i wyłącznie na sen. Dzisiaj oczywiście nasza Petunia musiała coś wykombinować na projekcie- tak jej się spieszyło do tablicy, że się wywróciła, gdyż zahaczyła się o swoją własną torbę. Aaa.. no i dostałam 4 z religii, jak nigdy. POZDRAWIAM KS. ZAKRĘTA ! Haha.. i sen Marzeny wymiata ! <lol2> 

Dzisiaj przyjechała do mnie moja Gabriela. To co,że czekała na mnie 3 h sama. :D No i oczywiście dostała swój spóźniony prezent urodzinowy. Oto on: 







Gabi była bardzo zadowolona z prezentu :D 

PS. Wieczorem wstawię notkę :) 

PAPA :*


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz